O trupach politycznych i wycieczkach w góry. Mama ciao, mama ciao, CIA, CIA
za motto:
-
Nie ryzykował tylko swoim życiem, ryzykowal przede wszystkim medialnym potwierdzeniem wizerunku, jaki pozostał po katastrofach w Mirosławcu i Smoleńsku, skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności ludzi rządzących naszym krajem.
-
wiadomosci.gazeta.pl
Doradca prezydenta nawet na urlopie nie jest osobą prywatną: jeśli o tym nie wiedział zanim wybrał się na urlop, zanim „odważnie” w stylu licznych samczych pajaców w naszym kraju, zignorował prognozy pogody, to rowniez oznacza że nie nadaje się by zajmować odpowiedzialne i stanowisko doradcy prezydenta RP…
-
1 października 2010 r. został Doradcą Prezydenta RP.
http://www.prezydent.pl/doradcy/doradcy-etatowi/roman-kuzniar/
Gawęda: O trupach politycznych i wycieczkach w góry. Mama ciao, mama ciao, CIA, CIA
58-letni człowiek, z wykształcenia dziennikarz, profesor, były dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zatrudniony aktualnie na pełnym etacie za Doradcę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Komorowskiego, przy KOR-owcu Lityńskim, żydokatoliku Mazowieckim i socjaliście Nałęczu, idzie sobie zwyczajnie w góry na wycieczkę po rosyjskiej stronie, jak gdyby w tym samym dniu w Niemczech nic się nie stało. A przecież wczoraj za zgodą rodziny zmarłego, który sam się powiesił przed laty w zachodnioberlińskim więzieniu Spandau, zrównano w pewnym małym, niemieckim miasteczku grób zastępcy wodza, który to zastępca z własnej, nie przymuszonej woli udał się prywatnie na wycieczkę na drugą stronę, żeby tam dokonać podobno, jak gorąco zapewniał na Procesie Norymberskim, zbawczych dla świata rokowań z drugą stroną, tzn. z Anglikami.
Nie wiadomo, kto i po co zachęcił Kuźniara do starczych kompromitacji. Czy w grę wchodziły znowuż prochy i jakaś kobieta fatalna, jak to bywa już w zwyczaju Kaczyńskiego Jarosława oraz Andrzeja Gwiazdy, którzy z kobietami nic jeszcze w życiu nie znaleźli, a tylko ciągle się gubią na dużych wysokościach.
Rudolf Hess nie miał prawa na własną rękę szukać masońskich kontaktów w Anglii. Nie ma też prawa żadna mogiła Hitlerowca ściągać zjazdów tysięcy pogrobowców, bo żydzi wyznania żydowskiego w Niemczech mają takie samo prawo do spokojnego życia jak żydzi, którzy nie płacą składek w gminie żydowskiej, bo czują się Niemcami.
Uzależniony od alkoholu policjant ma prawo w Polsce do emerytury już po 10 latach służby. Dlatego Bartoszewski, który nie pije za dużo, Nałęcz, Lityński i Kuźniar muszą mieć wreszcie prawo odejść w końcu kiedyś na starość z życia publicznego, żeby nie robić już więcej Polsce wstydu na świecie, przy okazji pobijania przez Rosjan kolejnego rekordu Guinnessa, ściągania następnej , starczej dupy ze ściany.
Jeżeli natomiast jesteśmy już przy temacie góry, to po słowackiej stronie mam do polecenia pensjonat w pobliżu Popradu; nie do sprzedania, lecz na nocleg. Z niego na Rysy, najwyższy szczyt w Tatrach prowadzi bezpieczna trasa 4,5 godziny drogi. Pensjonat nazywa się MLYN, ceny przystępne na polską kieszeń studenta, pizzeria na miejscu. Można wybrać też i taką opcję, że wyjdzie się np. rano na wycieczkę i pizzę zamówi przy drodze, w polu, a dowiozą od godz. 11 do 22,30 i policzą tylko po 20 centów za kilometr jazdy pizzy w kartonowym pudełku.
Pensjonat położony jest na terenie miejscowości Velky Slavkov w Tatrzańskim Parku Narodowym, 7 km na południe od centrum Tatr Wysokich – Starego Smokowca i 5 km od Popradu. Nie namawiam, ale zachęcam.
Kuźniar zaś, jak już tylko dojdzie do ładu z tymi innymi emerytami, to może się na miejscu na Słowacji powołać na znajomość ze znanym na Słowacji taternikiem i emerytowanym filozofem z Zakopanego, drem Markiem Głogoczowskim znanym na Słowacji z bezbożnych książek, to go załatwią szybciej i lepiej, niż w Rosji.
Stan Dawid Ligoń
PS. Ze zniesmaczeniem musiałem w tych dniach przyjąć informację o zrównaniu z ziemią na cmentarzu w Katowicach przy ul. Sienkiewicza grobu mojego imiennika, Stanisława Ligonia, który całą okupację przeżył bezpiecznie w Izraelu, a po wojnie powrócił, żeby w Radio Katowice robić za polskiego patriotę i narodowca. Bo za Gierka to chodziło się na ten cmentarz 1 listopada na grób aktora Zbyszka Cybulskiego, ze studentką filmoznawstwa z Bytomia, bo nie było przecież dosłownie gdzie pójść. Teraz tam pochowana do tego senator Bochenek spod Smoleńska, malarz Jerzy Duda-Gracz, kompozytor Henryk Mikołaj Górecki, ale ich grobów nie zrównano na szczęście a prochów nie rozsypano w nieznanym miejscu.
http://dotsub.com/view/8a2d0267-f351-4014-8fc9-6769f4cb188d
Dobrý dzeň,
páči še mi, že aj v Poľske jes ľudze, čo otvírajú ostatným očí aby še prebudzili a robili šicko pre to aby diabol nevladol švetu. Ostávam s pozdravom
Brak komentarzy.
-
Archiwum
- Listopad 2019 (1)
- Wrzesień 2019 (1)
- Sierpień 2019 (2)
- Lipiec 2019 (1)
- Czerwiec 2019 (2)
- Maj 2019 (2)
- Luty 2019 (3)
- Styczeń 2019 (1)
- Sierpień 2018 (2)
- Maj 2018 (1)
- Luty 2018 (1)
- Październik 2017 (4)
-
Kategorie
-
RSS
Entries RSS
Comments RSS
Skomentuj